“Miś, ewolucja gatunku”

Jako małe dziecko dostałem misia. Był pluszowy; nieszkodliwy, mie narzekał a przede wszystkim dotrzymywał mi towarzystwa. Przez krótki ale szczęśliwy czas chłopca wyrobiłem sobie opinię o nich, że były spokojne, dostępne, nigdy nie były głodne i nie brudziły. Minęło kilka lat i ten typ niedźwiedźia zniknął ze sceny. Był to czas gdzie mądrości uczonych na ich temat nie zaczęły jeszcze krążyć. Pojawił się nowy typ niedźwiedźia; straszliwie dużego, wygłodzonego i spragnionego krwi. Był to niedźwiedź z historyjek, które opowiadali starsi kiedy zaczynałeś być niegrzeczny. Historie straszliwe, które opowiadając dzisiaj mógłbym być ukarany. Z czasem dorosłem, a niedźwiedź usunął się w cień nie zostawiając po sobie żadnych szkód. Pewnego dnia wracając myślami w przeszłość zażyczyłem sobie go zobaczyć. I zobaczyłem; duże, rześkie zwierzę, które patrzyło na mnie z klatki. Pomyślałem, że to jakiś żart, że zwierzę groźne i krwiożercze może być tak bezwładne. Pewnego dnia dowiaduję się, oprócz zainteresowanego, że chcą zrobić eksperyment. Pomyśleli, że niedźwiedź w nagrodę może spędzić wakacje w Trentino – oczywiście. Uspokajali mieszkańców, że jest spokojny, że wiedzą gdzie on zawsze jest, a rzecz najważniejsza że jest roślinożercy. Po krótkiej refleksji doszedłem do wniosku, źe wiele osób jest wegetarianinami i w konsekwencji niedźwiedź dostosował się do mody i zmienił swoje zainteresowania żywnościowe. Pomylili się oczywiście. Po pewnym czasie czytam w gazecie “rzeź kur na farmie”. Niemożliwe pomyślałem , zwierze jest wegetarianinem. Biedna bestia pomylił kury z kalafiorem i ze strachu padły na zawał serca. Od momentu kiedy niedźwiedź nie poszanował gościnności Trentina skończył znowu za kratkami. Ma w rzeczywistości jak ma się zachować niedźwiedź?